środa, 12 maja 2010

lwów, z dwóch stron





do bieszczad jeszcze wrócę. teraz kilka obrazów z ukrainy.

1 komentarz:

Smok pisze...

"z dwóch stron" to dobry pomysł, ale inne warunki oświetleniowe spowodowały, że obrazki nie są do siebie podobne.

Lwów... cudownie swojskie miasto.